Smartfon jest stale rozładowywany w najbardziej nieodpowiednim momencie. Jest to szczególnie denerwujące, gdy dzieje się to w samochodzie podczas długiej podróży lub, co gorsza, w ruchu ulicznym. A jeśli skręciłeś w niewłaściwy sposób, zgubiłeś się i nie masz pod ręką nawigatora? Najlepszą opcją jest doładowanie telefonu komórkowego bezpośrednio w samochodzie. Ale krążą plotki, że jest to niebezpieczne zarówno dla telefonu, jak i samochodu. Dzisiaj powiemy ci, czy to prawda, czy mit.

Powody

Przyczyny obaw kierowców są bardzo różnorodne. Ktoś obawia się, że silnik zgaśnie. Inny martwi się, że telefon „umrze”. Producenci nowoczesnych samochodów udostępnili specjalne porty USB w swoich modelach samochodów. Ale są mało przydatne: telefon zużywa więcej energii, niż samochód może przesłać. W skrajnych przypadkach możesz podłączyć go do gniazda zapalniczki, ale w tym przypadku telefon otrzyma zbyt dużą moc.

Ponadto, jeśli podłączysz smartfon do samochodu i zapomnisz wyjąć go z ładowania, z czasem może on rozładować akumulator samochodu. W rezultacie może nie mieć wystarczającego prądu rozruchowego i samochód po prostu nie chce się uruchomić. Jednak tylko właściciele starych samochodów mogą się tego obawiać. Nowe nowoczesne samochody z nowymi silnikami są znacznie mocniejsze, nie boją się takiej sytuacji.

Istnieją więc dwa główne problemy podczas ładowania telefonu w samochodzie. Są to chińskie adaptery i skoki napięcia. To z ich powodu należy odmawiać ładowania smartfona podczas podróży.

Chińskie adaptery

Jeśli korzystasz z wysokiej jakości ładowarek i adapterów, nie musisz się martwić.

Ale jeśli natkniesz się na chińską fałszywkę, zagraża ona nie tylko telefonowi, ale także samemu samochodowi. Faktem jest, że chińskie ładowanie może nie wytrzymać przepływu energii i wypalić się. Może to nawet spowodować uszkodzenie wewnętrznych części smartfona. Zwłaszcza jeśli jest wadliwy.

Ponadto chińskie urządzenia mogą powodować zwarcie. W rezultacie pożar lokalny. Jak niebezpieczne jest to, moim zdaniem, nie warto tego wyjaśniać. Dlatego zaleca się używanie tylko oryginalnych urządzeń. A przynajmniej ich odpowiedniki jakości.

Spadek napięcia w sieci pokładowej samochodu

Skoki napięcia w samochodzie to kolejny powszechny problem. W samochodach nie jest stały i trzeba się z tym pogodzić. I pojawiają się w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Jeśli telefon komórkowy ładuje się teraz w samochodzie, możesz się z nim pożegnać. Skoki napięcia mogą łatwo uszkodzić baterię smartfona. Smartfony mają specjalny kontroler bezpieczników. Ale nie jest on gwarancją, że telefon nie wypali się w takiej sytuacji.

Przepięcie może sprowokować chiński adapter. Jeśli podłączysz go do zapalniczki, skok nie potrwa długo. Rezultatem jest przegrzanie smartfona, a może jego zniszczenie. W każdym razie bateria telefonu nie powie „dziękuję”.

Czy w nowoczesnych samochodach panuje strach?

Nowoczesne samochody są bardziej zaawansowane. Ich producenci udoskonalają system ładowania urządzeń mobilnych, ale wciąż mają coś do zrobienia. Jeśli jednak będziesz przestrzegać zasad, zrezygnujesz z tanich adapterów i kabli, możliwe problemy zostaną zminimalizowane.

Warto pamiętać, że samochód jest środkiem transportu. Instrukcja obsługi nie przewiduje ładowania telefonów komórkowych z sieci pokładowej samochodu. A jeśli taka sytuacja się zdarzy, musisz pilnie naładować telefon komórkowy - lepiej jest użyć przenośnych baterii. Na przykład power bank. A dla własnego bezpieczeństwa należy odłożyć smartfon do końca podróży. W końcu odwrócenie uwagi od drogi nie jest dobrym pomysłem.